Utworzono: 29.10.2017r.

Restauracja Klimaty w coraz bardziej klimatycznej miejscowości. Rawa Mazowiecka (Łódzkie)

Restauracja Kilmaty - Rawa Mazowiecka.

Rawa Mazowiecka to niespełna 20-tysięczne miasto powiatowe w województwie łódzkim, położone nad Rawką i jej dopływem Rylką. Była stolicą ziemi rawskiej, województwa rawskiego oraz miastem królewskim Korony Królestwa Polskiego.

W Rawie bez problemu można spędzić aktywnie czas. Jednym z ważniejszych obiektów jest utworzony na rzece Rawce (rzeka – rezerwat przyrody) ponad 50-hektarowy zalew Tatar wraz z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji. Strzeżona plaża, wypożyczalnia sprzętu wodnego oraz ścieżka pieszo-rowerowa, która ciągnie się wokół całego zalewu - to atuty tego miejsca.

Na terenie OSiR-u znajdują się korty tenisowe, boisko do piłki plażowej, hala sportowa z sauną oraz dobrze wyposażona siłownia zewnętrzna. Można również korzystać z krytej pływalni Aquarium Centrum Fit Rawa.

Są też w Rawie ruiny zamku wzniesionego w II połowie XIV wieku jako najbardziej wysuniętej na południowy-zachód warowni Mazowsza. Usytuowany w bagnistych widłach rzek Rawki i Rylki, na ważnym szlaku handlowym z Pomorza na Ruś pełnił rolę drugiej obok Płocka, a okresowo również samodzielnej rezydencji książąt mazowieckich. Po wcieleniu Mazowsza do Korony stał się siedzibą starosty królewskiego i ośrodkiem administracji lokalnej.

W najbliższym sąsiedztwie pływalni Aquarium i zalewu Tatar, od 2009 roku działa restauracja Klimaty.

Lokal odwiedziłam już dwukrotnie – relacje z tamtych wizyt tutaj:

- Restauracja Klimaty w Rawie Mazowieckiej

- Restauracja Klimaty w Rawie Mazowieckiej – lekceważące praktyki

W ostatnim czasie otoczenie restauracji i jej wnętrze przeszły metamorfozę. Białe ściany i meble, dużo drewna w jasnych odcieniach stwarzają jeszcze bardziej spokojniejszy i kojący klimat niż było to poprzednio. Na tym nie koniec, bo do całorocznego przyjmowania gości przygotowywana jest otwarta dotąd weranda.

Nieduża, ale jasna sala urządzona jest prostymi białymi stołami oraz krzesłami z wygodnymi, tapicerowanymi siedziskami. Jej środek zajmują pomalowane na biało drewniane belki. Przytulności wnętrzu dodaje kominek i ściana wykończona płytkami imitującymi cegły.

Menu (wybrane pozycje)

Przekąski zimne:

- Przysmak marynarza (3 rodzaje śledzia) – 16,00 zł

- Pasztet z „Klimatowego” pieca ze śliwką, serwowany z żurawiną – 10,00 zł

Przekąski ciepłe:

- Krewetki zapiekane w maśle czosnkowym z dodatkiem chilli i cytryny – 19,00 zł

- Placki ziemniaczane z sosem śmietanowo-kurkowym lub z różyczkami łososia – 15,00 zł

Zupy:

- Rosół na gęsinie z kołdunami – 8,00 zł

- Flaki – 10,00 zł

Dania drugie:

- Polędwiczka w rozmarynie w sosie śmietanowym, kluseczki szpinakowe i sałata winegret – 26,00 zł

- Cielęcina w estragonie z kluskami śląskimi i zestaw surówek – 36,00 zł

- Kaczka z żurawiną i jabłkami, ziemniaki opiekane i zestaw surówek - 31,00 zł

- Pierś z kurczaka z chutneyem brzoskwiniowym, frytki i zestaw surówek – 24,00 zł

- Karp w cieście piwnym, frytki i zestaw surówek – 24,00 zł

Desery:

- Tarta z kajmakiem, bananami, bitą śmietaną i czekoladą – 11,00 zł

- Tiramisu – 11,00 zł

Inne propozycje

Sałatki:

- Sałatka z grillowanych warzyw, grillowaną brzoskwinią i serem feta – 16,00 zł

- Sałatka z awokado, pomarańczą i chrupiącym boczkiem – 15,00 zł

Do każdej sałatki podawana jest cieplutka pita.

Pizza

- Wiejska (ogórek kons., cebula, czosnek, kiełbasa, ser): średnia – 24,00 zł, duża – 27,00 zł, rodzinna – 34,00 zł

- Mafioso (czosnek, salami, papryka jalapenos, tabasco, ser): średnia – 24,00 zł, duża – 27,00 zł, rodzinna – 34,00 zł

- Frutti di Mare (owoce morza, oregano, sos, ser): średnia – 24,00 zł, duża – 27,00 zł, rodzinna – 36,00 zł

Zamówiłam: Pstrąga z cytryną i ziołami, opiekane ziemniaki (które zamieniłam na puree ziemniaczane) i sałatę winegret za 27,00 zł

Rybę podano w folii, w której się piekła. Mięso miała miękkie i soczyste, pachnące masełkiem i cytrusami, którymi przykryto jej wierzch. Puree było jednym z lepszych, jakie jadłam: puszyste, o kremowej konsystencji i idealnie doprawione. Sałatka – świeża, kolorowa, polana sosem winegret z domieszką odrobiny miodu i musztardy – najprawdziwsze niebo w gębie.

Na posiłek czeka się tutaj 30 min. O tym uprzedza informacja przy barze, także usłyszymy ją od kelnera zanim złożymy zamówienie. W tej mierze, jak widać nic się tutaj nie zmieniło od czasu mojej pierwszej wizyty. W takim wypadku, czy czekadełko nie byłoby miłym ukłonem w stronę gości?