Co to jest wakeboarding?
Jak podaje Wikipedia, wakeboarding to sport wodny, polegający na płynięciu na powierzchni wody za pomocą specjalnej deski wakeboardingowej trzymając się liny zaczepionej do łodzi lub na wyciągu. Wakeboarding powstał z połączenia nart wodnych, snowboardingu i surfingu.
W Polsce wyciągi do wakeboardingu znajdują się m.in. w Pobiedziskach, Szczecinie, Sławutówku, Solinie, Krakowie, Kryspinowie pod Krakowem, Augustowie, Giżycku, Ostródzie, Lublinie, Margoninie, Wrocławiu, Bydgoszczy, Owińskach pod Poznaniem, Radoniach pod Warszawą, Żukowie, Świętochłowicach, Ślesinie pod Koninem, w Warszawie nad Jeziorze Lisowskim, a najdłuższy 1100-metrowy znajduje się w Szczecinku.
Nowy wyciąg 160-metrowy do wakeboardingu został uruchomiony na początku maja 2012 roku na zbiornikach pożwirowych w Owińskach (gmina Czerwonak, 15 km do Poznania).
28 kwietnia 2012 został uruchomiony WakePark Bydgoszcz, zlokalizowany w pobliskim Leśnym Parku Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku. 23 czerwca 2012 uruchomiono pierwszy w województwie opolskim wyciąg wakeboardowy na kamionce Silesia w Opolu.
10 maja 2012 roku na terenie OSiR Skałka w Świętochłowicach wystartował pierwszy wakepark na Śląsku Wake Up Silesia, wyciąg ma ponad 200 metrów, a na trasie przejazdu znajdują się dwa kickery, 24 metrowy slider i 13 metrowy pipe - panorama. Obiekt znajduje się w samym centrum Śląska przy Drogowej Trasie Średnicowej - DTŚ (200m).
Wakepark w Sławutówku stał się nie tylko ulubionym miejscem fanów wake’a na Pomorzu, ale także alternatywą podczas bezwietrznych dni dla kite surferów. Odległość od najbliższego spotu kite’owego na Mierzei Helskiej wynosi 20 km.
W 2013 roku stanął drugi wyciąg na Śląsku, w sąsiedztwie strzeżonego kąpieliska na stawie Hubertus przy granicy trzech miast Mysłowic, Sosnowca oraz Katowic.
Również w 2013 roku do grona miast posiadających profesjonalny WakePark dołączył Śrem. W sąsiedztwie strzeżonego kąpieliska powstał obiekt rekreacyjny WakePlace.
Widowiskowy sport
W Wikipedii nie ma jeszcze nic o WakeParku w Wólce Magierowej. Jednak, jak zauważyłam, ma on szansę stać się ulubionym miejscem fanów wake’a. A ich nie brakuje, mimo iż jest to sport niełatwy do uprawiania, gdyż łączy wiele umiejętności. Ale też trzeba przyznać, że jest bardzo widowiskowy. Podziw wzbudzają wyczyny wakeboarderów, którzy ten sport trenują od dłuższego czasu, jak i tych, którzy dopiero się go uczą. Tych ostatnich, to raczej nie wyczyny, tylko nieudane próby są szczególnie zajmujące uwagę i nieraz mrożące krew w żyłach obserwatorów. Właściciel obiektu zapewne zdawał sobie z tego sprawę i dlatego restauracja i infrastruktura letnia są tak usytuowane, aby goście mogli swobodnie obserwować zmagania wakeboarderów.
Wina i nalewki własnej produkcji
Samą restaurację wyróżnia to, iż oferuje między innymi własnej produkcji wina i nalewki. Są więc nalewki z aronii, pigwy, wiśni, a z win np. ze śliwek, z winogron, czarnego bzu czy kupażowane (mieszane).
Co do samego menu, to dominują w nim głównie ryby smażone – od karpia przez pstrąga, mirunę, okonia, miętusa, szczupaka, halibuta, sandacza po dorsza w cenach od 22 do 35 zł. Wybrać też można coś z dań barowych (kebab, gyros, kiełbasa czy kurczak z grilla, pierogi jagnięce – w cenach od 14 do 35 zł za porcję), w tym wake burgera z frytkami za 15 zł. Na liście deserów są lody, naleśniki z serem i ciasto.
Zafascynowana popisami sportowymi na wodzie, nie mogłam odmówić sobie ich oglądania przy czymś słodkim. Pucharek lodowy (12 zł) wydał mi się w takiej chwili w sam raz. Lody owszem były dobre, z kawałkami arbuza, ładnie podane, ale szczerze mówiąc i tak nie ochłodziły moich emocji związanych z obserwowaniem wakeboarderów.
***
Restaurację odwiedziłam ponownie w lipcu 2018 roku. Nie wypadła najlepiej - recenzja tutaj: Restauracja Łejkówka w Wólce Magierowej koło Nowego Miasta nad Pilicą (Mazowsze). Niski poziom kulinarny
Moja ocena na liście rankingowej restauracji w Polsce to: 2,0.