Czarcie stopy
Od dawna krążyły na Kielecczyźnie ludowe legendy o "czarcich stopach" odciśniętych w kamieniu. Górnicy, którzy natykali się na ślady wielkich łap w podziemnych sztolniach sądzili, że dokopali się już prawie do piekła, i że diabły wychodzą stamtąd strzec podziemnych skarbów. Wiara w "czartowskie" pochodzenie tropów była bardzo silna jeszcze na początku XX wieku, co potwierdzają badania etnografów.
Niedaleko Szydłowca jest skała od wierzchu naga, a na niej znak pośliźnionej stopy z pazurami, znać wyraźnie pietę, podeszwę i palce. Kamieniarze opowiadali, że gdy Michał Archanioł ścigał diabła piorunem, ten uciekając oparł się na tejże skale, ślad po sobie pozostawił i pod skałą się schował, i dlatego skały tej kamieniarze nie zaczepiają - pisał Oskar Kolberg.
Dzisiaj wiemy, że owe „czarcie łapy” to tropy dinozaurów.
Z widokiem na Kamienną
Restauracja mieści się w parterowym budynku, którego ozdobą jest duży letni taras z widokiem na malowniczo wijącą się rzekę Kamienną. Wnętrze to praktycznie dosyć duże jedno pomieszczenie z kominkiem i barem. Wykończone w ciepłych, przyjaznych barwach, a główną rolę gra tutaj kamień. Brązowe meble, kowalskiej roboty żyrandole i karnisze dodatkowo nadają wnętrzu przytulności. Uzupełnieniem aranżacji są parawany z wikliny i rośliny.
Restauracja zapewnia, że jej kuchnia opiera się na najlepszych wzorcach i przepisach potraw regionalnych oraz kuchni staropolskiej. Nie znaczy to jednak, że amatorzy kuchni świata nie znajdą u nas nic dla siebie. Wysokie kwalifikacje kucharzy, zapewniają naszym Gościom niepowtarzalne doznania smakowe a dyskretna i miła obsługa gwarantuje spędzenie czasu w sympatycznej i przyjaznej atmosferze.
Danie z kaszy gryczanej
W menu jak w menu: przekąski, zupy (od 5 do 10 zł), drugie dania (placek po węgiersku, pierogi, duży wybór dań mięsnych, a mniejszy z ryb, dania regionalne - np. kluchy bałtuchy z sosem pieczarkowym, barszcz z kiszonej kapusty z kiełbasą i ziemniakami) oraz desery. Ceny dań głównych od 9 do 19 zł. Dla siebie wybrałam danie wegetariańskie: placuszki z kaszy gryczanej z pieczarkami w śmietanie (200g/12 zł). Do tego buraczki zasmażane i surówka z marchewki. I nie żałuję. Placuszki były pyszne i chrupiące. Pachniały tymiankiem i cebulą. Smaku dodał im ser gouda. Warzywa były też całkiem niezłe. Jak dla mnie, to było tak jak lubię: prosto, zdrowo i smacznie.