„Ciżemka nie jest najlepsza”
Swego czasu opisałam sandomierską restaurację „Pod Ciżemką”. Podsumowaniem tamtej recenzji jest zdanie: „Żeby wszystkie restauracje takie były ...”.
Tutaj jest opis z wizyty w restauracji: http://polaneis.pl/gastronomia/item/394-restauracja-pod-cizemka-sandomierz?highlight=WyJwb2QiLCJjaVx1MDE3Y2Vta1x1MDEwNSIsInBvZCBjaVx1MDE3Y2Vta1x1MDEwNSJd
No i później otrzymałam kilka maili, że "Ciżemka" to wcale nie taka the best, że w Sandomierzu są lepsze lokale. Autorzy maili nie wskazali jednak, jakie restauracje mają na myśli. Wybrałam więc na chybił trafił kawiarnię Kordegarda, w której serwuje się także dania obiadowe.
Lokal położony jest fantastycznie, bo w samym centrum sandomierskiego rynku. Część kawiarni jest w formie ogródka na tarasie. Wybrałam stolik skrajny, położony najbliżej ulicy Mały Rynek z doskonałym widokiem na ratusz. No i się zaczęło!
Lekcja historii
Do młodych ludzi przebranych w historyczne stroje byłam już przyzwyczajona. Do reprezentacyjnej zmiany warty przez rycerzy Chorągwi Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej przy pomniku Matki Bożej - też. Zupełnie natomiast zaskoczyła mnie inscenizacja historyczna, która rozpoczęła się w momencie, kiedy usiadłam przy stoliku. Dokładnie to zdarzenie opisałam tutaj - Jak Sandomierz przyciąga turystów: http://polaneis.pl/miejsca/item/1174-jak-sandomierz-przyciaga-turystow?highlight=WyJzYW5kb21pZXJ6Il0=
Jakby tego było mało, to w pobliżu mojego stolika, podczas inscenizacji zaczęli gromadzić się turyści. Początkowo nie wiedziałam dlaczego. Po pewnym czasie do zgromadzonych podeszła miła starsza pani, która przedstawiła się jako przewodnik PTTK. Okazało się bowiem, że w budynku, w którym mieści się „Kordegarda” swoją siedzibę ma także PTTK. To przed nim są "zbiórki" zwiedzających. To tutaj rozpoczyna się zwiedzanie królewskiego miasta. Przewodniczka przez prawie 15 min opowiadała o Sandomierzu.
Dowiedziałam się więc wiele o jego historii, jak również to, iż w sąsiednim budynku (Rynek 14) mieszkał Mikołaj Gomółka. Jeden z najwybitniejszych polskich kompozytorów doby renesansu, który urodził się ok. 1535 r. w Sandomierzu w rodzinie mieszczańskiej. W 1580 roku w krakowskiej drukarni Łazarza Andrysowicza wydane zostały „Melodie na psałterz polski, przez Mikołaja Gomółkę uczynione” - jedyne znane obecnie dzieło kompozytora. Stanowią one muzyczną wersję „Psałterza Dawidowego” Jana Kochanowskiego, który ukazał się drukiem zaledwie rok przed dziełem Gomółki. Do naszych czasów zachowało się jedynie osiem egzemplarzy tego starodruku.
Zwiedzanie Sandomierza z przewodnikiem kosztuje 165 zł i trwa do 4 godz.
Sałatka z łososiem
Jako że byłam w mieście królewskim, zamówiłam sałatkę z pieczonym łososiem (20 zł), czyli z rybą nazywaną przez wielu królewską. Na deser postanowiłam skosztować już czegoś mniej "królewskiego", mianowicie lodów ze świeżymi owocami i bitą śmietaną (12 zł).
Sałatka wyglądała bardzo kolorowo i apetycznie i taka też się okazała. Podana z miękkim i cieplutkim łososiem była lekka i aromatyczna.
Ciekawym uzupełnieniem dania były grzanki z sosem pesto.
Sos pesto to zielony sos pochodzący z Genui we Włoszech, którego głównym składnikiem jest bazylia. Na bazie oliwy z oliwek z dodatkiem orzechów piniowych - jest popularnym składnikiem dań z makaronem, sałatek. Jest podawany także do chleba czy grzanek.
Deser był miksem lodów o smaku śmietankowym i czekoladowym. A wszystko to wzbogacone było owocami i bitą śmietaną. Smakowo było nieźle, ale jadłam już znacznie lepsze desery lodowe.
Natomiast nawiązując do restauracji "Pod Ciżemką", to Cafe Kordegarda jej nie przebiła. Podczas kolejnych moich wizyt w tym mieście szukać więc będę restauracji lepszej od "Ciżemki".
Moja ocena na liście rankingowej restauracji w Polsce to: 7,8.
