Jak tam trafić?
Lokal znajduje się po przeciwnej stronie ulicy, przy której jest wejście do Muzeum Przyrody i Techniki Ekomuzeum im. Jana Pazdura (ul. Piłsudskiego). I tu ważna informacja. Oficjalnie muzeum mieści się przy ul. Wielkopiecowej 1. Jednak główne wejście dla turystów indywidualnych oraz punkt informacji turystycznej znajdują się przy ul. Piłsudskiego. Wejścia do muzeum są o pełnych godzinach (zwiedzać go można tylko z przewodnikiem).
Miałam prawie 45 min do wejścia, a że była pora obiadowa, to postanowiłam coś szybko zjeść. Polecono mi właśnie Smakovitę, która co istotne, mieści się w budynku VITA Centrum Zdrowia (są tutaj poradnie ogólne, pediatryczne oraz specjalistyczne). Jak się przekonałam później, znaczną część klientów "baru bistro" stanowił personel medyczny Centrum Zdrowia.
Oprócz tego, że muzeum i Smakovita leżą blisko siebie, to jest jeszcze jedna rzecz, która łączy te dwie placówki: brak dobrej reklamy, że w ogóle istnieją. Bo te, które są, nie spełniają żadnej roli informacyjnej. To tak, jakby ich nie było.
Wygodnie i kolorowo
Do lokalu wchodzi się przez zadaszony duży taras, który w ciepłe dni pełni rolę letniego ogródka.
Wnętrze jest nowoczesne i przestronne. Zwracają w nim uwagę proste filary z żółtymi, granatowymi i fiołkowymi bokami. W takich samych odcieniach są również dekoracje na ścianach i suficie oraz plastikowe krzesła. Natomiast w ciepłym kolorze drewna są stoliki i barek, przy którym składa się zamówienia. W pomieszczeniu wzrok przyciągają także kwiaty doniczkowe.
Tak kolorowy i wesoły wystrój zapewne nawiązuje stylem do placu zabaw znajdującego się przy wejściu do restauracji. W nim, jak informuje na swojej stronie Smakovita: dziecko może aktywnie spędzić czas puszczając wodze wyobraźni.
A po zabawowych szaleństwach małym smakoszom proponuje się potrawy z dziecięcego menu. Kotlecik schabowy, frytki, makaron lub naleśniki z lodami.
Co oprócz menu dziecięcego?
W karcie jest spory wybór różnych potraw. Znajdziemy w niej m.in. dania z wieprzowiny – np. tradycyjny kotlet schabowy, schab po parysku czy grillowany schab z bekonem i serem feta albo z warzywami z patelni i sosem czosnkowym. Są też polędwiczki z sosem (do wyboru: kurkowym lub żurawinowym), gulasz i placek po węgiersku. Oprócz tego są dania z drobiu, jak kotlet de volaille czy filet z kurczaka bądź z indyka oraz ryby, w tym łosoś na liściach szpinaku z serem camembert (27 zł). Z dań mącznych dostaniemy makarony, naleśniki i pierogi. Tym, którzy dbają o linię Smakovita poleca sałatki (5 rodzajów i dania fitness (skomponowane z drobiem lub rybą).
Amatorzy deserów znajdą tu nie tylko ciasta (np. szarlotkę czy sernik), ale też puchary lodowe i czekolady. Szef kuchni proponuje także koktajle, świeżo wyciskane soki albo kawę - m.in. klasyczne espresso.
Od poniedziałku do piątku poza kartą w restauracji serwuje się również zestawy obiadowe. W cenie 16 zł można zjeść np. rosół, karczek pieczony z ziemniakami i surówkami. 
Posiłki przynoszone są do stolików. Obsługa uprzejma i pomocna.
W klimacie fitness
Wiedziona ciekawością jak smakuje danie fitness, zamówiłam grillowany filet z indyka z ryżem i gotowanymi warzywami ( 18,00 zł). Jednak zamiast ryżu poprosiłam o gotowane ziemniaki, dobrałam jeszcze surówkę z marchewki i buraczki na ciepło.
Zestaw wyglądał apetycznie, jednak żadnej niezwykłości kulinarnej się w nim nie dopatrzyłam. Mięso było dobrze upieczone, średnich rozmiarów. Ziemniaki mięciutkie. Warzywa były z mrożonek, do wielbicieli których zbytnio nie należę. Za to surówka z marchewki i buraczki na ciepło były świeże i dobrze doprawione.
Na liście rankingowej restauracja otrzymuje notę 6,8.
Na zdjęciu: drugie danie z zestawu dnia - karczek pieczony z ziemniakami i surówkami.
