Zajęliśmy stolik na zewnątrz, w letnim ogródku. Po około 10 minutach, kiedy nie mogliśmy się doczekać kelnera, sami zaopatrzyliśmy się w menu i dalej cierpliwie czekaliśmy na pojawienie się kogoś z obsługi. W końcu przyszła kelnerka, ale podeszła do innego stolika, nasz mijając. Za chwilę sytuacja znów się powtórzyła: kelnerka wróciła i znów nas minęła, jakbyśmy byli powietrzem.
Wreszcie któryś z moich współtowarzyszy zadał pytanie: czy możemy złożyć zamówienie? Na to kelnerka odrzekła ze spokojem: „Nie, bo dzisiaj nie obsługujemy gości indywidualnych, mamy imprezę i jeszcze nic nie zdążyliśmy na nią przygotować”.
Takiego obrotu sprawy żeśmy się nie spodziewali. Tym bardziej że nigdzie nie było żadnej informacji o tym, że lokal jest niedostępny dla osób indywidualnych. Gdyby nie pytanie zadane kelnerce, moglibyśmy tak sobie siedzieć i siedzieć. Zdegustowani, opuściliśmy pechowe w tym dniu dla nas miejsce.
I niestety, taka sytuacja przytrafiła mi się w tej restauracji nie po raz pierwszy. Poprzedniego lata było podobnie. Ciekawe, ile czasu minie, nim właściciel oraz obsługa restauracji zorientują się, że takie praktyki są niedopuszczalne?
Restauracji Klimaty na liście rankingowej restauracji w Polsce obniżam notę z: 7,5 do 5,0.
Recenzja z poprzedniej wizyty w restauracji - tutaj.