Opis lokalu
Wygląd restauracji koresponduje z jej nazwą. Wnętrze jest jasne, przestronne – urządzone nowocześnie i elegancko. Przeszklone i ceglane ściany, gustowne meble, estetycznie nakryte stoły. Można tu usiąść także na miękkich poduchach w jednym z kameralnych boksów. Całość wystroju dopełniają okrągłe kolumny na środku pomieszczenia wspierające podwieszany sufit.
Menu (wybrane pozycje)
Przekąski zimne:
- Carpaccio z jelenia z sałatką z marynowanych grzybów z prażonymi pistacjami, mieszanymi kiełkami i aromatyczną oliwą (120 g ) – 49,00 zł
Przekąski ciepłe:
- Placki gryczane podane z wędzonym dorszem, kwaśna śmietaną i kawiorem (200 g) – 36,00 zł
Zupy:
- Kremowa zupa rybna z szafranem i kawałkami bałtyckich ryb (300 ml) – 39,00 zł
- Bulion z pieczonej perliczki z pietruszkowym domowym makaronem (300 ml) – 27,00 zł
Dania główne:
- Duszone udo gęsi z wędzonymi śliwkami, pieczonymi kolorowymi marchewkami, majerankowymi kopytkami i sosem z czarnego bzu i wiśni (300/120 g) – 68,00 zł
- Filet z sandacza z chrzanowym puree, grillowanymi borowikami, szpinakiem i sosem maślano-szafranowym (180/120 g) – 65,00 zł
- Pappardelle dyniowe z polędwicą wołową, zielonym jabłkiem, słodką papryką i serem Gruyere (300 g) – 49,00 zł
Desery:
- Ciastko z białej czekolady z jarzębiną – 25,00 zł
Inne propozycje
Menu Wellness:
- Bezglutenowy makaron Fusilli z suszonymi pomidorami, czosnkiem, oliwkami, karczochami i kruszonym serem Pecorino (300 g) – 39,00 zł
Zamówiłam: filet z indyka w marynacie jogurtowej z curry na szaszłyku warzywnym z małą sałatą i dressingiem z kminu rzymskiego (180/120 g) – 57,00 zł.
Jako napój poprosiłam o sok ze świeżych buraków, marchwi i jabłek – 16,00 zł.
Danie podano z wielką kurtuazją. Wygląd jednak znacznie odbiegał od tego, czego mogłam się spodziewać. W smaku też było nie najlepiej.
Szaszłyk warzywny. Jego nazwa to chyba tak trochę na wyrost, bo z warzyw było tylko po kilka plasterków cukinii i czerwonej papryki, reszta to grzyby. Mięso dosyć miękkie i mogłoby być całkiem apetyczne, gdyby nie curry, której – moim zdaniem – użyto zbyt dużo do przyprawienia indyka. Jej wyrazisty i pikantny aromat właściwie zupełnie zdominował smak delikatnego drobiu. Mała (dosłownie) sałata była mieszanką sałat z dodatkiem pomidorka koktajlowego, polana naturalnym jogurtem posypanym kminem rzymskim, co raczej nie przypominało mi dressingu (sosu z majonezu z przyprawami lub na bazie oliwy z oliwek i jogurtu).
Sok był bardzo przyjemny w smaku, o doskonale wyważonych proporcjach składników.
Obsługa niezwykle miła, kulturalna i profesjonalna (co wpłynęło na większą ocenę o 2 punkty w ośmiostopniowej skali).
Moja ocena na liście rankingowej restauracji w Polsce to: 6,1.
W galerii: zdjęcia hotelu.
W pobliżu warto zobaczyć:
- Dylewska Góra niedaleko Ostródy - efekt działalności lodowców z okresu zlodowacenia bałtyckiego
- Glaznoty na Wzgórzach Dylewskich: zabytkowy kościół, dawne wiadukty kolejowe oraz kamienny krąg