Położenie
Restauracja Zatoka położona jest przy głównej drodze z Łodzi do Gdańska (stara "Jedynka"), kilka kilometrów od Łęczycy. Z drogi restauracja jest słabo widoczna, gdyż oddziela ją od niej parking dla pojazdów ciężarowych.
Restauracja tak się reklamuje:
„Zatoka to Restauracja, w której zasmakować można tradycyjnych potraw kuchni polskiej z elementami kuchni europejskiej przygotowanymi z myślą o prawdziwych koneserach. Nasza Restauracja to kraina smaków i aromatów, które nadają wykwintnym daniom wyjątkowość.
Od poniedziałku do piątku serwujemy obiad dwudaniowy w cenie 14,50 zł”.
Opis lokalu
Otoczenie restauracji nie jest zbyt ciekawe, ale w środku jest całkiem przyjemnie. Wnętrze stanowi jedna przestronna sala z barem. Pomieszczenie jest czyste i zadbane, urządzone nowocześnie, w spokojnych kremowo – brązowych tonacjach. Tę spokojną i nieco monotonną aranżację wnętrza rozweselają czerwone bieżniki w białe kropki na stołach.
Menu (wybrane pozycje)
Przekąski zimne i ciepłe:
- Filet śledziowy w cebuli z czerwonym pieprzem, masłem i pieczywem – 8 zł
- Bliny pszenne z kawiorem i kwaśną śmietaną – 15 zł
- Tartinki z łososiem wędzonym i kaparami – 15 zł
Zupy:
- Żur staropolski gotowany na naturalnym zakwasie z białą kiełbasą i jajkiem
- Rosół z makaronem lub kluskami półfrancuskimi – 5 zł
Dania drugie:
- Filet z okonia smażony saute z ziemniakami i jarzynami – 29 zł
- Górka cielęca sous vide podana na bazyliowym puree w asyście jarzyn blanszowanych i suszonych pomidorów – 30 zł
- Stek z antrykotu podany z sosem pieprzowym, kratkami ziemniaczanymi i zasmażaną zieloną fasolką – 60 zł
Desery:
- Puchar lodowy z owocami, bitą śmietaną i czekoladą – 12 zł
- Czekoladowa panna cotta z nutką chilii podana na sosie z leśnych owoców – 10 zł
Zamówiłam: Pstrąga smażonego podanego na ryżu parabolicznym w akompaniamencie marchewki paryskiej (którą zamieniłam na surówkę z marchewki) – 28 zł
Na danie czekałam mniej więcej 25 min. Przyniesione na dużym talerzu wyglądało ładnie i kolorowo, ale ze smakiem było już gorzej. Przede wszystkim jeśli chodzi o rybę - sztuki dorodnej, jednak przygotowanej bez żadnych przypraw (bo cytryna i dodatki dla ozdoby to nie wszystko). Poza tym mięso niezbyt chciało odchodzić od ości. Co do surówki to nie miałam zastrzeżeń (świeża, lekko doprawiona sokiem z cytryny i cukrem). Ryż paraboliczny (nie wiem dlaczego, że nie po prostu „zwykły”) ugotowany był al dente, porcja duża, i co tu dużo mówić, tylko dzięki niemu z restauracji nie wyszłam głodna.
Ogólnie, to restauracja nie najgorsza, ale bez rewelacji (kulinarnie nie miałam się w czym zakochać). Zresztą moje zdanie podzieliła także osoba mi towarzysząca.
Obsługa młoda i sympatyczna.
Moja ocena na liście rankingowej restauracji w Polsce to: 7,4.
W pobliżu warto zobaczyć: