U podnóża
Restauracja „Dworek Ostrężnik” znajduje się na skraju lasu, przy drodze wojewódzkiej nr 793 (Siewierz – Św. Anna). Ma bardzo dogodne położenie – blisko drogi i u podnóża wzgórza, na którym kiedyś wznosił się zamek. Vis-a-vis dworku jest niewielki parking i miejsce do odpoczynku. Przy parkingu zainstalowane są tablice informujące o atrakcjach oraz szlakach turystycznych i ścieżce rowerowej przebiegających przez okolicę.
Opis lokalu
Budynek restauracji jest parterowy ze spadzistym, wysokim dachem. Ma jasną elewację, w spokojnej pastelowej kolorystyce, która ładnie kontrastuje z zielenią drzew. Przed drzwiami wejściowymi stoją dwie okrągłe kolumny podtrzymujące balkon pokoju na poddaszu. Wewnątrz dworku są dwie, dosyć duże sale, których stylowy klimat przełamują nowoczesne meble. W jednej z sal, na ścianie znajduje się obraz przedstawiający zamek w Ostrężniku. Wg autora malowidła tak mógł on wyglądać, bo całkowitej pewności nie ma.
I tu doszliśmy do moich bezowocnych poszukiwań. Nie mogłam odnaleźć ruin z dwóch powodów: byle jakiego oznakowania ścieżki i braku jakiejkolwiek informacji w miejscu, gdzie zamek kiedyś stał. Z budowli bowiem zachowały się tylko fragmenty partii muru obwodowego, który na dodatek porasta las.
Menu (wybrane pozycje)
Przekąski zimne:
- Pasztet z gęsich wątróbek podany z konfiturą z żurawiny – 8,00 zł
Przekąski ciepłe:
- Gruszki z kozim serem oplecione wędzonym boczkiem podane na sałacie z jajkiem w koszulce – 10,00 zł
Zupy:
- Rosół z domowym makaronem – 7,00 zł
- Zupa rybna na bazie pstrąga i lina z włoszczyzna – 12,00 zł
Dania główne:
- Kotlet schabowy, smażony na smalcu – 15,00 zł
- Jadło drwala – pulpeciki wołowe z grzybami, podane na patelni – 18,00 zł
- Kartacze kresowe z omastą – 12,00 zł
Desery:
- Szarlotka z lodami i karmelem na gorąco – 13,00 zł
Zamówiłam: Pstrąga smażonego, podawanego na bukiecie sałat - 100 g/6,50 zł oraz zestaw surówek – 7,00 zł
Na pstrąga przyszło mi trochę poczekać – niewiele ponad 30 min. Jednak nie narzekałam. Bo co, jak co, ale należał mi się przecież odpoczynek po wycieczce. Na dodatek był przyjemny, letni dzień i mogłam rozkoszować się jeszcze jego ciepłem w ogródku letnim przed dworkiem.
Ryby zawsze lubiłam, a pstrągi w szczególności. Zawsze też lubię je zamawiać w restauracjach. W każdej bowiem przyrządza się je inaczej: dusi, smaży na patelni, piecze na grillu czy w piekarniku… Ile sposobów, tyle smaków.
Pstrąg zaserwowany w „Dworku” był wyjątkowo pyszny. Miał błyszczącą, delikatnie przypieczoną skórkę. Mięso zaś – bielutkie, mięciutkie, soczyste, wprost rozpływało się w ustach.
Wybornie smakowały też surówki (buraczki, marchewka i seler). Aż żałowałam, że nie podano ich trochę więcej.
Obsługa bardzo miła i sympatyczna.
Moja ocena na liście rankingowej restauracji w Polsce to: 8,9.
Przeczytaj także:
- Jak Staw Gorzkich Łez stał się stawem Amerykan. Złoty Potok (woj. śląskie)
- Niesamowita historia hodowli pstrąga tęczowego w Złotym Potoku (woj. śląskie)
- Park Miniatur Zamków Jurajskich z wielką zadyszką (Piasek, gmina Janów, woj. śląskie)
- Cadyk, ohel, ciulim, czulent oraz mykwa. Znaczenie tych słów poznałam w Lelowie