Poznaj Polskę i
jej sąsiadów z Polą Neis 

Rekord Polski w liczbie odwiedzonych muzeów, restauracji i atrakcyjnych miejsc.
Polish Czech English German Lithuanian Russian Slovak Ukrainian

Utworzono: 20.11.2016r.

Fatalna sielawa w restauracji Jabłona (Powidz, woj. wielkopolskie). Wojciech Jabłoński nie byłby zadowolony

Restauracji Jabłona - Powidz. Restauracji Jabłona - Powidz.

Powidz to gmina wiejska w województwie wielkopolskim, najmniejsza pod względem ludności w tym województwie. Jest to miejscowość typowo wypoczynkowa, położona między największymi jeziorami tego regionu: Powidzkim i Niedzięgiel. Na początku XX wieku zaczęto realizować pomysł, by z Powidza uczynić uzdrowisko. W 1922 roku, według projektu inż. Soczkiewicza z Poznania, powstały drewniane  łazienki, położone  częściowo na wodzie. Uznawano je wówczas za jeden z najładniejszych domów kąpielowych w Polsce. Składały się z centralnie usytuowanej murowanej rotundy oraz z przylegających do niej drewnianych budowli pawilonowych, połączonych ze sobą na kształt dwóch podków, otwierających się w stronę jeziora. W połowie lat 20. XX wieku uzdrowisko Powidz nabył Wojciech Jabłoński, który podjął się wielu działań rozwijających ofertę letniskową Powidza.

Powstała między innymi restauracja Jabłona, do której prowadzi od „Łazienek” aleja wzdłuż jeziora.

5p

3p

W Jabłonie byłam częstym gościem. To tutaj po raz pierwszy zetknęłam się z sielawą. Podczas wizyty 3 lata temu – tak to wspominałam: „Do jej zasmakowania podchodziłam z rezerwą. Jednak po wielu zachętach, do jej skosztowania namówiła mnie kelnerka. W skromnej, niewielkiej w tamtych latach sali restauracyjnej podano mi na talerzu nie jedną, ale dwie sztuki liczące po ok. 20 cm długości ryby. Opieczone na złoto zachwyciły mnie od razu śnieżnobiałym mięsem. Kęsy były wyjątkowo smaczne – lekkie i miękkie. I stało się. Już od tamtej pory były nieodzownym elementem obiadowych degustacji. Zawsze z ochotą, i co dziwne bez znudzenia dzień po dniu, wybierałam się przez dwa tygodnie do restauracji na moją ulubioną rybkę”.

Więcej z tamtego pobytu i o Powidzu jest tutaj: Restauracja Jabłona – Powidz, woj. wielkopolskie

1p

 Menu (wybrane pozycje)

 Przekąski zimne:

- Śledzik po królewsku – 12,00 zł

 Zupy:

- Rybna – 10,00 zł

- Flaki staropolskie – 9,00 zł

 Dania główne:

- Pieczeń wieprzowa z pieczarkami – 18,00 zł

- Stek z polędwicy wołowej – 45,00 zł

- Naleśnik z warzywami – 12,00 zł

- Węgorz gotowany w sosie koperkowym (wg wagi) – 18,00 zł

                                                                             Desery:

jablecznik- Szarlotka na ciepło z lodami – 12,50 zł

- Płomienne wiśnie (lody wiśniowe i waniliowe, wiśnie na ciepło z cynamonem, bita śmietana, polewa) – 11,00 zł

 Inne propozycje

 Szef kuchni poleca:

- Kaczka faszerowana (danie specjalne na zamówienie) – 80,00 zł

Śniadania:

- Zestaw śniadaniowy (wędlina, ser, dżem, masło, pieczywo, pomidor, jajecznica lub parówki) – 20,00 zł

2p

Zamówiłam: Sielawę smażoną (wg wagi: 8,00 zł), ziemniaki z wody za 3,00 zł oraz buraczki na ciepło za 5,00 zł i surówkę z marchewki za 5,00 zł

Po zaserwowaniu dania nie wierzyłam własnym oczom. Ryby (w liczbie 3. szt.) były takie jakieś mizerne, z nadto spieczoną skórką, obok niechlujnie położone cztery ziemniaki. Nie wyglądało to zbyt apetycznie. I rzeczywiście – smak okazał się pożałowania godny. Tak spartaczonych ryb nie jadłam – jeśli w ogóle – już dawno. Mięso suche, nie odchodzące praktycznie od skórki, ościste. Nijak przypominało opis, jaki  jest na www.zakochanewzupach: „…mięso sielawy świetnie odchodzi od ości, więc można ją śmiało podawać dzieciom. Ryba jest bardzo smaczna po usmażeniu lub przyrządzona w zalewie octowej”.

I pomyśleć, że kilka – kilkanaście lat temu, sielawa w tej restauracji – położonej nad samym brzegiem powidzkiego jeziora, była niemal sztandarową potrawą. Nic dziwnego, bo idąc za portalem www.jezioropowidzkie.pl: „Jezioro znane jest z ryby żyjącej tylko w czystych wodach głębinowych – sielawy”.

sielawa

Do tego ziemniaki – nic specjalnego: z wierzchu poprószone koperkiem i „przyozdobione” krążkiem niebieskiej cebuli oraz 1/3 plasterka zielonego ogórka.

W tym towarzystwie najlepiej wypadły surówka z marchewki  i buraczki. Oba dodatki były  łagodne, słodkawe w smaku. i choć proste, to odniosłam wrażenie, że jednak do ich przygotowania zabrakło trochę serca.

Za to całkiem niezły był drink (12,00 zł). Mieszanka z wody mineralnej, cytryny i syropu cukrowego wprawiła mnie na tyle w dobry humor, że jedzenie nie wylądowało w koszu.

drink

Obsługa grzeczna i sprawna.

Moja ocena na liście rankingowej restauracji w Polsce to: 2,0.

Nota z poprzedniej wizyty: 6,5.

Przeczytaj także:

- Ścieżka edukacyjna: Ryby Jeziora Powidzkiego. W tym gronie znajdzie się może słodkowodny skorupiak rak

Największy kompleks turystyczny w Wielkopolsce zapada już w jesienno-zimowy sen. Skorzęcin odwiedziłam kilka dni temu

POZNAJ Z POLĄ NEIS SĄSIADÓW POLSKI

Niemcy

flaga niemiec mala

Rosja

flaga-rosji-mala

Litwa

flaga-litwy-mala

Białoruś

flaga-bialorusi-mala

Ukraina

flaga-ukrainy-mala

Słowacja

flaga-slowacji-mala

Czechy

flaga-czech-mala
Niemcy Rosja Litwa Białoruś Ukraina

Słowacja

Czechy