Stary Rynek, czyli plac Narutowicza
Usytuowany w centrum miasta plac Gabriela Narutowicza, do 1925 r. nazywany był Starym Rynkiem i funkcjonował przede wszystkim jako plac targowy. W połowie XIX w. bełchatowski rynek zyskał miano drugiego co do wielkości ośrodka handlu jarmarcznego w powiecie piotrkowskim. Pod względem wartości oferowanych towarów dorównywał Piotrkowowi, a gdy wartość ta w 1869 r. uległa podwojeniu znalazł się przed stolicą powiatu. W okresie międzywojennym na Starym Rynku prowadzono handel wyrobami rzemieślniczymi i fabrycznymi, zaś na placu przed remizą strażacką nazywanym „maślanym rynkiem” handlowano drobiem i nabiałem. Charakterystyczna dla tego miejsca, do czasu wybuchu wojny, była zwarta zabudowa, zamieszkana głównie przez ludność żydowską. Przy placu mieściły się liczne zakłady rzemieślnicze. W wyniku działań wojennych całkowitemu zniszczeniu uległa zachodnia i południowa zabudowa placu oraz pojedyncze domy północnej części rynku, nazywanej przez przedwojennych bełchatowian „piekiełkiem”.
Doskonały sok i pyszny deser
W 2010 roku plac został przebudowany - stracił charakter targowego na rzecz rekreacyjnego. Miejsce to pełni obecnie funkcję centralnego placu miejskiego. Są tu dwie fontanny, dwie sceny plenerowe, alejki spacerowe, letnie ogródki lokali gastronomicznych, plac zabaw oraz miejsca parkingowe zapewniające obsługę usług zlokalizowanych w terenie zrewitalizowanym. Elementem, który zwraca uwagę jest mural na murze kościoła pw. NNMP.
W budynku pod numerem 16 działa cukiernia Degustacja - Pracownia Cukiernicza Rodziny Zakrzewskich.
Zamówiłam kawałek ciasta o nazwie „Leśny mech” (22 zł/kg) i sok owocowo-warzywny za 9,00 zł.
Jak się okazało pod pomysłową nazwą krył się przekładaniec z ciasta szpinakowego, bitej śmietany i galaretki. Połączenie ciekawe, bo wypiek miał i efektowny wygląd, i świetnie smakował. Zielone, lekko twarde ciasto doskonale uzupełniał delikatny, nie za słodki krem.
Do tego świeżo wyciskany sok z jabłek, marchwi i buraków. Pyszny i aromatyczny – w sam raz dla tych, którzy preferują zdrową formę deseru.
W pobliżu warto zobaczyć:
- Farę
- Park Zdrowia i Rozrywki Solpark w Kleszczowie
W pobliżu można zjeść w:
- Centrum Gastronomicznym Kubuś
Przeczytaj także:
- Bełchatów, miasto pełne sprzeczności (Łódzkie)
W artykule wykorzystałam teksty z tablic informacyjnych.