Poznaj Polskę i
jej sąsiadów z Polą Neis 

Rekord Polski w liczbie odwiedzonych muzeów, restauracji i atrakcyjnych miejsc.
Polish Czech English German Lithuanian Russian Slovak Ukrainian

Utworzono: 06.02.2017r.

Stawisko k. Podkowy Leśnej (woj. mazowieckie). Wyjątkowe miejsce na literackiej mapie Europy

Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w Stawisku. Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w Stawisku.

Stawisko to nazwa majątku ziemskiego należącego do pisarza Jarosława Iwaszkiewicza, od 1980 siedziba Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów.  Dom, w którym w latach 1928-1980 mieszkał i tworzył Jarosław Iwaszkiewicz to obszerna, piętrowa willa z poddaszem mieszkalnym. Została zbudowana przez Stanisława Lilpopa dla córki Anny i jej męża Jarosława Iwaszkiewicza wg projektu Stanisława Gądzikiewicza. Położona jest na morenowym wzgórzu na skraju lasu podkowiańskiego. Iwaszkiewiczowie wprowadzili się do niej w październiku 1928 roku i od tego czasu tu koncentrowało się ich życie.

W Stawisku bywali literaci (m.in. wszyscy skamandryci, Stanisław Baliński, Paweł Hertz, Tadeusz Breza, Stanisław Dygat, Maria Dąbrowska, Zofia Nałkowska, Pola Gojawiczyńska, Jerzy Lisowski, Jan Pilar), muzycy (m.in. Karol Szymanowski, Zygmunt Mycielski, Andrzej Panufnik, Witold Lutosławski, Wanda Umińska, w 1958 r. goszczono Artura Rubinsteina), reżyserzy (m.in. Wilam Horzyca, Leon Schiller, Andrzej Wajda, Jerzy Zarzycki).

Szczególną rolę pełniło Stawisko w czasie wojny i okupacji w I. 1939 - 1945, stając się swego rodzaju oazą dla znajomych i przyjaciół pisarza.

Wokół domu rozciąga się 16-hektarowy park leśny, opisywany wielokrotnie w wierszach i prozie Jarosława Iwaszkiewicza, m.in. w „Ogrodach”. Zachowały się jeszcze cztery z dziewięciu starych, pomnikowych sosen, z których jedna, nazywana Uranią upamiętniona została w ostatnim wierszu poety.

Od 1984 r. Stawisko jest siedzibą Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów, w którym zgodnie z wolą Jarosława Iwaszkiewicza, w dalszym ciągu tętni życie kulturalne, odbywają się spotkania muzyczne, literackie i naukowe. 

1

Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w Stawisku

Stawisko stanowiło osobliwe połączenie domu mieszczańskiego, reprezentowanego przez rodzinę Lilpopów, oraz siedliska artystycznego, uosabianego przez Annę i Jarosława Iwaszkiewiczów.

Paradoksalnie, mieszczańska płytkość myśli i uczuć, skrzętna zapobiegliwość bliska skąpstwa, stawianie na pierwszym planie dobra rodziny u tych pierwszych - służyły głębi i hojności literackiej oraz otwartości na świat u drugich.

Fenomen Stawiska polega między innymi na jego pełni, bogactwie aspektów, symbiozie życia i sztuki. Nie byłoby kulturotwórczej roli Stawiska bez energii czynu jednych jego mieszkańców i estetycznej kontemplacji innych.

Wyjątkową rolę odegrało Stawisko w czasie okupacji, dając schronienie wielu osobom -  w tym ukrywającym się Żydom i uciekinierom ze zburzonej stolicy. Iwaszkiewiczowie przyjmowali wszystkich, a poza zapewnieniem warunków do przetrwania, starali się również stworzyć pozory normalnego życia, prowadząc - na miarę skromnych, wojennych warunków - salon artystyczny, inicjując dyskusje i organizując koncerty.

Utrzymaniu domu i ratowaniu ludzi służyły pieniądze z parcelacji majątku.

Arcytrafnym podsumowaniem wszystkiego, co można o Stawisku jako domu napisać, jest fragment książki "Z pamięci" autorstwa córki Anny i Jarosława - Marii Iwaszkiewicz: "Nikomu nie zazdroszczę najpiękniejszego nawet domu. Ja miałam Dom. Mam go do dziś... Nigdy nie był sztucznie <<urządzany>>. Był zamieszkany, był taki, jak jego mieszkańcy. Narzekało się na jego niewygody, na fatalny rzeczywiście rozkład, ale nigdy nie przyszło nam do głowy, że można by coś zmienić. Dom był i trwał. I trwa nadal".

Obecnie - zgodnie z testamentalną wolą Jarosława Iwaszkiewicza - Stawisko jest placówką muzealną dokładającą wszelkich starań, by godnie kontynuować misję kulturotwórczą. Służą temu liczne spotkania z wybitnymi pisarzami, recitale znakomitych muzyków, wysokiej próby wystawy, nieschematyczne lekcje muzealne i wykłady, profesjonalne konkursy recytatorskie dla młodzieży, samodzielna działalność wydawnicza oraz gruntowne prace podawcze poszerzające zakres wiedzy o Annie i Jarosławie Iwaszkiewiczach oraz o polskiej literaturze.

4

Na literackiej mapie Europy

Każdy dom ma nie tylko jemu właściwą energię, która promieniuje, ale też jemu tylko właściwe przeznaczenie, indywidualny los. Toteż każdy, kto rodzi się w jakimś domu lub się do niego wprowadza, staje się częścią tego przeznaczenia, współuczestniczy w tym losie.

Na literackiej mapie Europy są tylko trzy domy o tak wielkim potencjale kulturotwórczym, domy - symbole, których nazwy zawierają w sobie zarówno historię miejsc, jak i biografię twórczą gospodarzy. Są to Weimar Goethego, Jasna Polana Tołstoja i Stawisko Iwaszkiewicza.

Nazwy "Stawisko" użyto oficjalnie po raz pierwszy w 1925. Widnieje na dokumencie, w którym Stanisław Wilhelm Lilpop, teść Iwaszkiewicza i fundator siedziby, zwrócił się do urzędu z prośbą o wydanie pozwolenia na budowę domu. Projekt wykonał architekt Stanisław Gądzikiewicz, znany z renowacji Zamku Królewskiego i pałacu Blanka.

Wokół budynku rozpościerał się niegdyś trzydziestopięciohektarowy teren, który po części był parkiem, po części sadem, częściowo lasem, a 8,5 hektara było przeznaczone pod uprawę. Przed ganek domu prowadziła droga wysadzana lipami, a zaraz za nią biegła aleja Świerkowa. Szczególną radością napawał gospodarzy czereśniowy sad, położony przy ścieżce zwanej Marszałkowską.

Współczesny park stawiski tylko trochę różni się od tego dawniejszego, toteż idąc alejami Lipową i Świerkową, przechodząc obok sosny Uranii, krocząc ścieżką Marszałkowską czy kierując się w stronę kapliczki dróżką Akacjową - można odbyć spacer podobny do tego, który wielokrotnie był udziałem Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów.

3

Sosna Urania

"W Stawisku właściwie mówiąc nie ma ogrodu, nie ma parku. Dom stoi pośród nieco podszarganego lasu, który rośnie z każdym rokiem i zaczyna przepuszczać coraz bardziej między swymi pniami powoli okrążające dom światła, znaki ataku zagęszczających się osiedli.

Na polu przed domem stoją samotne sosny. Każda ma przeszło dwieście lat.[...] Czasami podchodzę do tych sosen i głaszczę je po korze. Kora ta jest jak skóra słonia, chropowata, gruba i serdeczna w dotknięciu."

Początkowo było tych sosen dziewięć, nazwano je więc Muzami. Iwaszkiewiczowi najbardziej przypadła do serca "śmigła jak maszt" Urania. Jej imię nosi ostatni jego wiersz, napisany 2 lutego 1980, miesiąc przed śmiercią.

Urania

Uranio, siostro, sosno - tak ciebie nazywam 2

Bo palcem pnia swojego ukazujesz niebo

Wiatr co się w twojej czarnej grzywie zrywa

Zacicha dołem. Siostro, wzywam ciebie

Jak niegdyś wróże w koronach z jemioły

Abyś wytrwała w progu mego domu

I strzegła kwiatu, owocu i pszczoły

I serc co tutaj gasną po kryjomu.

Uranio, muzo dnia ostatecznego

Bogini końca, bogini trwałości

Zniszczeń bogini i wszystkiego złego

Stójże na straży domu i nicości.

Weźmij mnie w swoje grzywy, ty szalona

Wyszarp mi ręce co już nie wyrosną

Pogrzeb mnie, ratuj, daj swoje korony,

Bym także był Uranią, nicością i sosną.

Przeciwnik polowań i... trofea łowieckie

Wystrój wejściowego hallu i klatki schodowej jest doskonałym odzwierciedleniem pewnych rozbieżności w gustach i zainteresowaniach fundatora domu  - teścia Jarosława Iwaszkiewicza - i samego pisarza. Stanisław Wilhelm Lilpop miał dwie wielkie życiowe pasje: myślistwo i fotografię. Iwaszkiewicz natomiast deklarował się niejednokrotnie jako zdecydowany przeciwnik polowań. Mimo to zaakceptował formę wystroju tej części domu zaproponowaną przez teścia.

13

Dzięki temu w hallu prezentuje się wspaniale bardzo bogaty, interesujący zbiór trofeów łowieckich z lat 1882-1925, pochodzących spod najrozmaitszych szerokości geograficznych: od najbliższych lasów Brwinowskich i Młochowskich po Berezynę, Annopol, Opinogórę, a nawet Kijabe w Afryce Wschodniej (obecnie Kenia). Stanisław Wilhelm Lilpop odbył bowiem kilkumiesięczną wyprawę na safari na przełomie lat 1910 i 1911. Są tu m.in. wieńce i medaliony jeleni, medaliony gazeli, rogi antylopy, łopaty łosia, wachlarze głuszców, liry cietrzewi, szable dzików.

Klatkę schodową zdobią ponadto m.in. XVIII- i XIX - wieczne grafiki (głównie staloryty i miedzioryty) oraz szczególna kolekcja pocztówek, również przywiezionych przez Stanisława Wilhelma Lilpopa z afrykańskiej wyprawy.

14

Szeroko otwarte rozsuwane drzwi prowadzą gości prosto do pokoju stołowego będącego jednocześnie salonem. Na prawo od głównego wejścia mieści się salon - biblioteka, na lewo - dawny pokój ojca Anny (obecnie galeria malarstwa). Dzięki kilku przejściom łączącym poszczególne pomieszczenia cały parter domu może stanowić wspólną przestrzeń, co wykorzystywano podczas większych przyjęć.

Pokój stołowy

Tutaj jadało się codziennie posiłki. Tutaj, najczęściej przy rozłożonym, owalnym stole, przyjmowało się gości. Pokój stołowy w domu Iwaszkiewiczów pełnił bowiem równocześnie funkcję salonu. Do historii Stawiska przeszło uroczyste przyjęcie związane z wizytą królowej Elżbiety Belgijskiej w 1955 roku oraz przyjęcia z okazji kolejnych rocznic urodzin i ślubu Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów. Kilkoro z najbardziej znakomitych gości Stawiska przypominają fotografie stojące na fortepianie: oprócz wspomnianej królowej jest tu Karol Szymanowski, Artur Rubinstein (w stroju członka Akademii Francuskiej), Lucyna Messal i Teresa Jeleńska (matka Konstantego Jeleńskiego). Nad fortepianem wisi najstarsza w stawiskich zbiorach fotografia, wykonana około 1850 roku. Przedstawia Stanisława Lilpopa - seniora - dziadka Anny Iwaszkiewicz, utalentowanego inżyniera i przemysłowca, założyciela znanych warszawskich zakładów metalurgicznych.

5

W pokoju stołowym ustawiono najcenniejsze stawiskie meble - dary ojca Anny, Stanisława Wilhelma Lilpopa: sekreterę w stylu barokowym z około 1760 roku, złożoną z trzech nadstawianych części, oraz intarsjowaną i inkrustowaną kością słoniową komodę, także z drugiej połowy XVIII wieku.

Wystrój tego pokoju, podobnie jak wszystkich pozostałych pomieszczeń Stawiska, uzupełniają cenne obrazy, które w większości znalazły się tu w drodze spadku po rodzinie Lilpopów: nad fortepianem Pojedynek pod dębem Franciszka Kostrzewskiego (olej, 1876); naprzeciwko scena batalistyczna Potyczka na Kresach Józefa Brodowskiego (olej, 1859); bliżej okna Portret mężczyzny (olej, XIX wiek), niesygnowany, przedstawiający prawdopodobnie Jakuba - wnuka znanego bankiera żydowskiego Szmula Zbytkowera; nad drzwiami do hallu Park w Żywcu.

6

Podarunek od Gierka

Juliana Fałata  - akwarela z 1917 roku - podarunek od Edwarda Gierka na osiemdziesiąte urodziny Pisarza.

Pozostałe obrazy, w większości XIX-wieczne portrety, przedstawiają bliższych i dalszych krewnych Anny Iwaszkiewiczowej: obie babki - Joannę z Petzoldów Lilpopową (nad drzwiami wejściowymi) i Adelę z Lesznowskich (późniejszą Stankiewiczową) w wieku ok. 8 lat (przy piecu), prababkę Anielę z Miaskowskich Petzoldową (między oknami) oraz małżeństwo Cecylię i Ferdynanda Kosińskich (po obu stronach pieca).

7

8

Inne cenne pamiątki w tym pomieszczeniu to trzy japońskie wazony porcelanowe z przełomu XIX i XX wieku, stojące na stylowej szafie w typie "hanzeatyckim". Na półkach nad fortepianem - naczynia rosyjskie, francuskie i polskie z drugiej połowy XIX wieku.

Salon - biblioteka

Przed wojną był tu salon muzyczny z fortepianem. W 1948 roku Jarosław Iwaszkiewicz kupił od państwa Włodków (teściów starszej córki) szafy i ladę pochodzące z likwidowanej przez nich apteki w Grodzisku Mazowieckim. Znalazł w ten sposób miejsce dla znacznej części książek, których wciąż przybywało, nie przejmując się przy tym zbytnio pewną dysharmonią stylów, którą niewątpliwie spowodowało nowe umeblowanie wnętrza (po przeciwnej stronie, między oknami - dwa neobarokowe, złocone trema). Specyficzny wystrój uzupełniają ludowe meble duńskie - długi stół i sąsiadująca z nim zielona komoda - przywiezione przez Iwaszkiewiczów w latach 30. z Kopenhagi, jak również stojący w głębi obrotowy fotel pochodzący z gabinetu Stanisława Wilhelma Lilpopa.

9

Fortepian firmy Blüthner spełniał wielokrotnie w Stawisku funkcję użytkową. Grywali na nim między innymi Karol Szymanowski, w czasie okupacji Jan Ekier i Andrzej Panufnik, a także Witold Lutosławski akompaniujący Eugenii Umińskiej. Grywał bardzo często sam gospodarz (był przecież absolwentem klasy fortepianu w kijowskim Konserwatorium), przy tym instrumencie Zygmunt Mycielski komponował w 1951 roku Brzezinę - pieśń do tekstu Jarosława Iwaszkiewicza.

Życia by nie starczyło

Zgromadzony tu księgozbiór stanowi jedynie część znacznie większej całości (około 22 tys. tomów). Książki znajdują się bowiem we wszystkich pomieszczeniach domu: "Każda książka trwająca w mojej bibliotece i nie naruszona przez czas czy też przez przyjaciół (o myszkach już nie wspominam) była albo przeczytana przeze mnie, albo mogłaby być przeczytana. Co oczywiście na jedno wychodzi - z tym, że przeczytanie 'w prydumkę' nie zajmuje tak wiele czasu!

Gdybym chciał naprawdę te wszystkie książki przeczytać, nie starczyłoby mi na to życia" - powiada Iwaszkiewicz w Gawędzie o książkach i czytelnikach. Całość zbioru książek na Stawisku nie ma ściśle ukierunkowanego charakteru, a sam Pisarz określił tę bibliotekę jako bardziej "historyczną niż literacką".

10

Właśnie tutaj znajduje się niewielki zbiór książek dla pisarza najcenniejszych, bo pochodzących z biblioteki jego ojca. "Wędrowały one - pisze Iwaszkiewicz w cytowanej książce - wraz z bratem, przez wiele lat, po wszystkich zakątkach Ukrainy, aż dopiero w czasie wojny dostały się na Stawisko. Są to po większej części tomy wspaniałej kolekcji Lewentalowskiej 'Biblioteki Najcelniejszych Utworów Literatury Europejskiej' - zawierające pierwsze przekłady Balzaka, Byrona, Goethego. Z czułością zawsze spoglądam na te książki. Odżywa w nich całe moje dzieciństwo - a i także byt mojego ojca, skromnego urzędnika cukrowni, który z taką starannością odnotowywał książki do sprowadzenia".

11

Cenniejsze dzieła sztuki znajdujące się w salonie - bibliotece: dwa płótna olejne Januarego Suchodolskiego z 1845 roku - Trębacz na koniu i Husarz na koniu; rzeźby - głowa Jarosława Iwaszkiewicza w czarnym dębię autorstwa Ireny Baruchówny (ok. 1930) oraz głowa Adama Mickiewicza - odlew w brązie z lat 1925-29, wykonany przez Xawerego Dunikowskiego.

Przy drzwiach wejściowych: studium aktu męskiego (1930), rysunek węglem Józefa Rajnfelda, malarza, podróżnika, przyjaciela Iwaszkiewicza oraz gwasz Dom w Kalniku (miejsce urodzenia Pisarza) autorstwa Janiny Konarskiej, wykonany po 1930 roku dla Jarosława Iwaszkiewicza na podstawie jego opisu słownego i zachowanej fotografii. Nad drzwiami - wieńce reniferów, podarunek od Aliny i Czesława Centkiewiczów.

12

Hall na piętrze

Hall na piętrze zdobią głównie fotografie rodziny i przyjaciół, obrazy, rysunki, grafiki, karykatury o różnej tematyce i różnych datach powstania (od XVIII-wiecznych do niemal nam współczesnych). Na szczycie schodów - projekt scenografii Stanisława Ignacego Witkiewicza do sztuki Pragmatyści (gwasz, 1921). Dalej, przy oknie - niewielka kolekcja fotografii, wśród nich: rodzina Iwaszkiewiczów (fotografia grupowa wykonana w Czernyszach w 1897), nad nią Skamandryci w Pradze (1929), Karol Szymanowski z Pawłem Kochańskim (lata 30.); dalej na prawo - Władysław Stankiewicz (dziadek Anny ze strony matki) siedzący na ławce, poniżej fotograficzny portret Jarosława Iwaszkiewicza (1947), Zygmunt Mycielski w górach; bliżej schodów - Artur Rubinstein (zdjęcie z autografem pianisty), Anna i Jarosław Iwaszkiewiczowie na plaży w Skagen w Danii (1934), na dole wnuczki Iwaszkiewiczów Anna i Magdalena.

15

Ciekawy eksponat stoi na stoliku przy oknie - przeglądarka diapozytywowa francuskiej firmy Gaumont z początku XX wieku, a obok niej stereoskopowy aparat fotograficzny. Urządzenia należały do ojca Anny Iwaszkiewiczowej - Stanisława Wilhelma Lilpopa - utalentowanego fotoamatora.

Po lewej stronie wejścia do gabinetu wisi płótno Rafała Malczewskiego (syna Jacka) - Pejzaż górski (olej, ok. 1925). Obok niewielki obraz olejny Jana Stanisławskiego Ogródek (ok. 1900, podarunek od wydawcy muzycznego Tadeusza Ochlewskiego na 70. urodziny Pisarza).

16

Po przeciwnej stronie - karykatura skamandrytów narysowana przez Feliksa Topolskiego w 1932 roku (Jan Lechoń, Jarosław Iwaszkiewicz, Kazimierz Wierzyński w galowych mundurach służby dyplomatycznej, Antoni Słonimski i Julian Tuwim ukazani w mniejszej skali, w "cywilnych" ubraniach).

Gabinet pisarza

Miejsce pracy Jarosława Iwaszkiewicza. Tutaj - obok bezcennych książkowych wydań na półkach i najznakomitszych płócien na ścianach znalazły swoje miejsce najzwyklejsze drobiazgi, o niekoniecznie najwyższych walorach artystycznych, których otoczenie także sprawiało pisarzowi przyjemność, a które sam niekiedy nabywał podczas swoich licznych podróży, najczęściej zupełnie przypadkowo (np. stojącą w rogu na półce kolorową figurę koguta przywiózł z targu w Iłży w latach 70.).

17

Wśród najcenniejszych książek w gabinecie znajdują się m.in.: pierwsze wydanie Słownika języka polskiego Samuela Bogumiła Lindego z 1807 roku (z odręcznymi marginaliami samego autora); pierwodruki dzieł Juliusza Słowackiego: Balladyny i Lilly Wenedy; niezwykle cenne pierwsze wydanie Pana Tadeusza Adama Mickiewicza - podarunek członków ZLP  na 60-lecie urodzin, z dedykacjami m.in. Zofii Nałkowskiej, Kazimierza Wyki, Kazimierza Brandysa, Igora Newerlego, Juliana Stryjkowskiego.

18

Wśród najcenniejszych dzieł sztuki - płótno Józefa Simmlera Śmierć Barbary Radziwiłłówny (olej, 1860, replika obrazu znajdującego się w zbiorach Muzeum Narodowego). Z obrazem tym wiąże się wspomnienie Iwaszkiewicza, dotyczące pierwszej w czasach okupacji wizyty w Stawisku pełnomocników Delegatury do spraw kultury - prof. Stanisława Lorentza i Władysława Zawistowskiego - przybyłych z propozycją pośredniczenia przez pisarza w przekazywaniu najbardziej potrzebującym literatom środków finansowych przesyłanych z Londynu: "Zobaczywszy tych dwóch ludzi w moim gabinecie domyśliłem się od razu, że sprowadza ich tutaj jakaś ważna sprawa. Bo chyba nie Śmierć Barbary Józefa Simmlera, która do dziś dnia wisi nad kanapą, na której oni siedzieli i na który to obraz Lorentz mimo ciężkich czasów łypał bardzo pożądliwie” – pisał Iwaszkiewicz w szkicu W Stawisku w czasie wojny.

19

20

Pośrodku pokoju - biurko z wieloma bardziej lub mniej cennymi przedmiotami. Stoją na nim m.in. Popiersie Antinousa - odlew w brązie z końca XIX wieku; pojemnik na pióra z naturalnych racic dzika (wykonany na zamówienie Stanisława Wilhelma Lilpopa w warszawskiej firmie brązowniczej Braci Łopieńskich); nóż z drewna egzotycznego - podarunek Pabla Nerudy; album z fotografiami rodzinnymi Iwaszkiewiczów w zdobionych reliefem okładkach z czarnej laki - prawdopodobnie prezent ślubny dla rodziców Jarosława (druga połowa XIX wieku).

21

22

Sypialnia

"W domu stawiskim na mieszkalne piętro wiodły szerokie schody. Z podestu na prawo szło się do biblioteki i pracowni Jarosława, a na wprost - do wielkiego pokoju z balkonem, z dwoma żelaznymi łożami z dawnej fabryki Lilpopa, z szafą rozłożystą i niby gotowalnym stolikiem. To było miejsce rozmów z Hanią...".

23

W uzupełnieniu powyższego fragmentu wspomnień Pawła Hertza, wieloletniego przyjaciela obojga Iwaszkiewiczów i częstego bywalca ich domu, należy jedynie dodać, że około połowy lat 70. Anna przeniosła się z sypialni do innego pokoju twierdząc, że trudno jej konkurować z psami, domagającymi się coraz natarczywiej swego miejsca u boku pana. Sam Jarosław wiosną 1979 roku także opuścił sypialnię, by wyprowadzić się do pokoju gościnnego, który poprzednio zajmowały kolejno jego siostry - Helena i Jadwiga.

We wnętrzu sypialni pozostały jednak do dziś charakterystyczne ślady obecności Anny: przede wszystkim biurko odziedziczone po ojcu, Stanisławie Wilhelmie Lilpopie, z fotografiami i drobiazgami, do których była przywiązana, oraz reprodukcje kilku obrazów o tematyce religijnej (Anna była osobą głęboko wierzącą).

Centralne miejsce w sypialni zajmują neorenesansowe łóżka odlane z metalu w firmie Lilpop, Rau i Loewenstein, mazerowane. Z prawej strony drzwi - neorenesansowe lustro. "Rozłożysta szafa" stojąca po lewej stronie od wejścia została podobno przerobiona z Lilpopowskiego stołu bilardowego. W sypiali Iwaszkiewiczów znajduje się także stół z marmurowym blatem, który w czasie okupacji hitlerowskiej, kiedy Stawisko stało się schronieniem dla wielu osób, posłużył jako stół operacyjny.

24

Pocałunek Judasza

Najcenniejszym dziełem sztuki w tym wnętrzu jest niewątpliwie obraz nieznanego autora Pocałunek Judasza (tempera z wykończeniem olejnym na desce, połowa XVII wieku). Ów obraz Jarosław Iwaszkiewicz kupił od Wilama Horzycy, wiążąc potem z tym faktem następujące wspomnienie, spisane w Alei Przyjaciół: "Kupiłem od niego piękny obraz XVII-wieczny, szkoły niemieckiej, wyrzucony z muzeum Dzieduszyckich, a który on nabył we Lwowie. Wisi teraz ten Pocałunek Judasza naprzeciwko mojego łoża, w mojej sypialni, i choć mimo odnowień stale pęka deska, na której jest namalowany, wygląda bardzo okazale i stale mi przypomina mojego przyjaciela".

25

Inne cenniejsze obrazy w tym wnętrzu to m.in.: dwa rysunki ołówkiem - Józefa Chełmońskiego Studium śpiącego dziecka z 1905 roku (pamiątka po matce Anny - Jadwidze Śliwińskiej) i Juliusza Kossaka Mężczyzna z końmi z 1839 roku (podarunek Magdaleny Samozwaniec na "złote wesele" Iwaszkiewiczów), oraz Portret mężczyzny w oknie (zwany przez domowników Autoportretem malarza w lukarnie) - rokokowy obraz olejny, niesygnowany, prawdopodobnie z drugiej połowy XVIII wieku. Warto też zwrócić uwagę na znaną grafikę Janiny Konarskiej Narciarze (drzeworyt barwny, 1931) wiszącą nad biurkiem.

Swoiste curiosum stanowi znajdująca się tu niewielka kolekcja nakryć głowy - tzw. "tiubietiejek". Jest to jednakże tylko część większego zbioru, który Iwaszkiewicz posiadał za życia.

Pokój gościnny

Ostatnie wnętrze, jakie w stawiskim domu zajmował Jarosław Iwaszkiewicz. Wprowadził się tu wiosną 1979 roku, niedługo po śmierci swojej siostry Jadwigi. Przedtem pokój ten zajmowała najstarsza z trzech sióstr Iwaszkiewicza - Helena - zmarła w roku 1964. Wraz z najbardziej niezbędnymi przedmiotami pisarz przeniósł tu prawie cały księgozbiór muzyczny i płytotekę. Książki "muzyczne" okazały się zatem być tą częścią biblioteki, którą pod koniec życia chciał mieć "pod ręką". W tym okresie niewiele juz czytał, częściej słuchał muzyki - swoich ulubionych kompozytorów, do których należeli Fryderyk Chopin, Jan Sebastian Bach i Karol Szymanowski.

26

W przeciwieństwie do innych wnętrz domu, w pokoju "ostatnim" nie ma żadnego z najcenniejszych płócien czy przedmiotów - dzieł sztuki. Są natomiast trzy obrazy przedstawiające ukochany Sandomierz, jest portret córek - Marii i Teresy - autorstwa Janusza Pawła Janowskiego (olej na płótnie, 1933) oraz fotografie najbliższych osób: matki (miniaturka nad łóżkiem) i żony (stojąca na szafce nocnej).

29

Monumentalna szafa do dziś mieści ubrania Jarosława Iwaszkiewicza oraz swoistą "relikwię" - amarantowy sweterek, w który ubrana była Anna 16 kwietnia 1922 roku, kiedy to oboje po raz pierwszy wyznali sobie miłość w warszawskim parku Agrykola.

28

33

34

 

W artykule wykorzystałam informacje z tablic znajdujących się z muzeum.

 Przeczytaj także:

- „Wszystko jak chcesz” - książka o związku Jarosława Iwaszkiewicza i Jerzego Błeszyńskiego

- Kościół - ogród w… mieście - ogrodzie. Podkowa Leśna k. Warszawy

POZNAJ Z POLĄ NEIS SĄSIADÓW POLSKI

Niemcy

flaga niemiec mala

Rosja

flaga-rosji-mala

Litwa

flaga-litwy-mala

Białoruś

flaga-bialorusi-mala

Ukraina

flaga-ukrainy-mala

Słowacja

flaga-slowacji-mala

Czechy

flaga-czech-mala
Niemcy Rosja Litwa Białoruś Ukraina

Słowacja

Czechy