Od czasów II pokoju toruńskiego w 1466 roku zamek pełnił funkcję siedziby polskiego starosty. Za czasów Anny Wazówny w latach 1611-1625 zmienił się w renesansową rezydencję pałacową. Okres wojen szwedzkich i rozbiorów to czas powolnego upadku i niszczenia budowli.
Zamek wielokrotnie zmieniał swoje przeznaczenie. W 1807 roku pełnił funkcję lazaretu wojsk francuskich, później parterowe pomieszczenia przeznaczono na obory. W 1833 roku Prusacy urządzili w nim więzienie. Zamek został odbudowany w latach 1959-1967 i przeznaczony na cele muzealne. Dziś kojarzy się przede wszystkim z odbywającym się tutaj co roku w lipcu Międzynarodowym Turniejem Rycerskim.
W zamku są także końskie schody. Podobne schody znajdowały się w niejednym średniowiecznym zamku, a swoją nazwę zawdzięczają temu, że rycerze wjeżdżali po nich konno aż do samych komnat. Czynili tak z dwóch powodów. Jako że pełna zbroja wraz z orężem ważyła kilkadziesiąt kilogramów, rycerz nie był w stanie sam dosiąść czy zsiąść z rumaka. Pomagała mu w tym służba, przystosowane dla konia i jeźdźca schody oraz solidne łańcuchowe konstrukcje zamocowane pod sufitem/sklepieniem i pełniące funkcje dźwigu. Poza tym wjeżdżający w pełnym rynsztunku bezpośrednio do zamkowych komnat waleczny mąż mógł być pewien, że wywrze na damach odpowiednie wrażenie.
Ze schodami związana jest pewna legenda. Wchodzący po końskich schodach goście powinni o nią zapytać przewodnika, i tak na wszelki wypadek posłuchać zawartego w legendzie ostrzeżenia.
Zaś na zamkowych korytarzach podobno do dziś można spotkać ducha Anny Wazówny (niestety podczas mojego dwudniowego pobytu duch zrobił sobie wolne).
Natomiast przed zamkiem znajduje się replika szwedzkiej armaty, którą Kmicic wysadza w filmie „Potop”.
Zwiedzanie zamku z przewodnikiem trwa około 1 godz. W tym czasie poznamy: brukowany dziedziniec, piwnice (surowe mury, ceglane posadzki i sklepienia krzyżowo-żebrowe), muzeum etnograficzne, palenisko hypokaustum (średniowieczny system ogrzewania zamku), celę pokutniczą, loch głodowy, dormitorium (dziś mieści się tutaj instalacja wystawy archeologicznej Tajemnice Góry św. Wawrzyńca), refektarz, gdzie bracia zakonni jadali posiłki, a także wyprawiali uczty (jest tu wystawa kopii dawnej broni artyleryjskiej), kaplicę, infirmerię (czyli salę szpitalną).
Jet także kapitularz z sekretnym przejściem dla Wazówny oraz wnęką, w której spała. Dzisiaj ponoć, kto we wnęce stanie i pomyśli życzenie, to mu się ono spełni.
Starościna Anna Wazówna
Z zamkami: brodnickim i golubskim związana jest postać Anny Wazówny (siostry króla Zygmunta III, najmłodszej córki Jana III Wazy i Katarzyny Jagiellonki) - miłośniczki botaniki, założycielki ogrodów botanicznych. W 1605 roku otrzymała starostwo brodnickie, a potem (w 1611 r.) golubskie. Do historii przeszła nie tylko jako dość zdolny administrator królewski, lecz przede wszystkim jako wydawca – mecenas pomnikowego dzieła Szymona Syreniusza (profesora Akademii Krakowskiej) – „Zielnika”. Aby pokryć ogromne koszty związane z drukiem księgi (1540 stron!), Anna przeznaczyła na to część zysku ze sprzedaży swoich klejnotów.
Księżna Anna sama miała ogromna wiedzę i doświadczenie w zbieraniu i zastosowaniu rozmaitych roślin. Przy obu zamkach w Brodnicy i Golubiu założyła ogrody botaniczne, a bardzo często udawała się na łąki i do naddrwęcznych lasów, aby poszukiwać interesujące ją rośliny.
Różne panegiryczne teksty i silna legenda mówią, iż to ona uczyła miejscowych ludzi (okolic Brodnicy i Golubia) uporządkowanego wykorzystywania roślin w medycynie (głównie, choć w kuchni ponoć też). Coś w tym musiało być, skoro na jej pierwszym sarkofagu napisano, że była „apteką chorych”…
Wazówna jako pierwsza w Polsce uprawiała w Golubiu turecki tytoń sprawdzając jego właściwości lecznicze (i nie o nałogowe palenie tytoniu chodzi). W lato gościła wielu znamienitych gości: szlachtę z całej Rzeczpospolitej, ówczesnych uczonych, artystów oraz duchowieństwo.
Przeczytaj także:
- Skromne śniadanie w restauracji zamkowej w Golubiu-Dobrzyniu
- Nocleg w komnatach zamku krzyżackiego w Golubiu-Dobrzyniu
W pobliżu warto zobaczyć:
- Zamek w Brodnicy z jedną z najwyższych wież gotyckich w Polsce
- Muzeum w Brodnicy - Spichlerz
- Regionalną Izbę Pamięci Marii Dąbrowskiej w Płonnem
- Górę Modrzewiową w leśnictwie Płonne
- Ośrodek Chopinowski w Szafarni
- Miasto Zakochanych - Chełmno
- Ruiny gotyckiego zamku krzyżackiego w Radzyniu Chełmińskim
- Kowalewo Pomorskie, czyli Piękne Jezioro
W artykule wykorzystałam teksty z przewodnika: U progu Camino oraz ze strony muzeum.